Ostrzeżenie
  • JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: [ROOT]/images/stories/obozwedrzyn2017.
Uwaga
  • There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder:
log in

KOMUNIKATY ZAWODÓW

Prace budowlane na strzelnicy Koszarowa

Drobnymi krokami budowa własnego obiektu treningowego zmierza ku wyczekiwanemu końcowi. 

Wykonano część prac ziemnych, wylana została podwalina pod zadaszenie kulochwytu czołowego i stopy podpór zadaszenia. 

Kierownictwo budowy przejął kolega Ryszard Jakuszyk.

Dziś sześcioosobowa ekipa z Prezesem Wiesławem Michnowiczem na czele ułożyła faszynę na kulochwycie czołowym co ma spowodować zatrzymanie osuwania się nasypu.

W pracach uczestniczyli: Ryszard Suwała, Robert Olejnik, Jerzy Zając, Ziemowit Patek, Bartosz Zając i Krystian Rajchel.

W najblizszym czasie wykonana zostanie faszyna wałów bocznych i zadaszenie kulochwytu. W dalszej kolejności kontynuacja prac ziemnych i przesłona poprzeczna górna i przesłony dolne. Następnie wiata stanowiskowa i stanowiska strzeleckie. Trwają prace projektowe nad rozszerzeniem budowy o kolejne stanowiska strzeleckie i plac ćwiczeń taktycznych.

Jest nadzieja, że prace zakończą się jeszcze przed tegorocznym Turniejem Niepodległościowym, ale to już zależy bardziej od budżetu niż naszego zapału.

Walka o indeks

Rozmowa z Bartłomiejem Włodarczykiem - kandydatem na studia wojskowe

ZP - Bartku, wróciłeś z egzaminów na wymarzoną uczelnię. Co to za uczelnia i jaki kierunek?

BW - Wojskowa Akademia Techniczna, wybrałem trzy kierunki : Geodezja i Kartografia, Elektronika i Telekomunikacja oraz Budownictwo.

- Z czego składała się rekrutacja?

- W pierwszej kolejności w wyznaczonym terminie przez WAT dokonałem internetowej rejestracji na Akademię z zaznaczeniem wybranych przeze mnie kierunków. Następnie kierując się wytycznymi przez WAT napisałem swój życiorys i wniosek do Rektora o powołanie do służby kandydackiej. Czekałem na informację z WKU któremu podlegam na skierowanie na wymagane przez WAT badania. W następnej kolejności wysłałem na WAT wszystkie wymagane dokumenty, po przejściu badań, został wyznaczony termin w którym miałem się stawić w Warszawie na egzamin sprawnościowy i rozmowę kwalifikacyjną.

- Ilu było kandydatów?

- Po zamknięciu listy rekrutacyjnej nikt nie miał świadomości ilu nas jest. Na ostatnim etapie okazało się że chętnych jest 1839 osób na 610 miejsc na Akademii .

- Dostałeś od Zarządu SSO GKS Pionier zaświadczenie o przynależności do Stowarzyszenia i udziale w szkoleniu. Wiesz ilu kandydatów legitymowało się takim zaświadczeniem jak Twoje? Pomogło w walce o indeks?

- Nie mam pojęcia ilu kandydatów mogło się legitymować takim zaświadczeniem. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej z egzaminatorami wspomniałem, że brałem czynny udział w szkoleniach wojskowych i okazałem swoje zaświadczenie, na co egzaminator w stopniu majora oświadczył, iż osoby angażujące się w tego typu przedsięwzięcia są mile widziane na Akademii.

- Najważniejsze pytanie: dostałeś się?

- W pierwszym podejściu w roku 2016 niestety nie udało mi się dostać, ale jestem osobą dążącą do celu jaki sobie wyznaczyłem, poprawiłem wyniki z matury. Przez cały rok regularnie ćwiczyłem, aby jeszcze lepiej przygotować się do egzaminu w 2017 roku i cel swój osiągnąłem- dostałem się na kierunek: Elektronika I Telekomunikacja.

- Przed Tobą tzw. unitarka i kilka tygodni w nowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że to czego się u nas nauczyłeś pomoże Ci przez to przebrnąć. Mam nadzieję, że opowiesz o tym podczas pierwszego urlopu.

- Myślę że regularne treningi, chęć osiągnięcia wyznaczonego celu, oraz wszystko czego mnie nauczyliście pomoże mi przetrwać najtrudniejszy okres na studiach, za co jestem Wam wdzięczny. Jak najbardziej i z miłą chęcią w pierwszym wolnym terminie podzielę się z chętnymi jak to wygląda "od środka". Wszystkim biorącym udział oraz szkolącym i organizującym przez Was szkolenia dziękuję. 

- Powodzenia

 

 

 

 

Obóz proobronny w Wędrzynie

Obóz zorganizowało Stowarzyszenie Strzelecko Obronne Gubiński Klub Sportowy Pionier. Wśród dwudziestu dziewięciu uczestników znaleźli się uczniowie klas mundurowych Liceum im. Bolesława Chrobrego w Gubinie oraz członkowie Stowarzyszenia spoza klas mundurowych. Kierownikiem obozu był Leszek Grzegorzak, a opiekunami Ziemowit PatekSylwester Cichosz i Michał Papciak - nauczyciele Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Gubinie. Przedsięwzięcie odbyło się w dniach 30 maja do 4 czerwca 2017 r. w Wędrzynie.

We wtorek o 7.45 kadeci i kadra spotkali się pod gubińską farą by zająć miejsca w autokarze. Droga do Wędrzyna nieco się skomplikowała i przedłużyła przez niespodziewany objazd. Po przybyciu na miejsce wszyscy otrzymali przepustki i udali się na znany już z poprzedniego roku pododdział. Po zakwaterowaniu, "aresztowaniu" telefonów i omówieniu zasad obowiązujących na terenie jednostki wojskowej nastąpiła pierwsza zbiórka z elementami musztry, a następnie przemarsz do parku gdzie czekali już żołnierze 7. kompanii zmechanizowanej ze swoim sprzętem bojowym. Zaczęło się słonecznie i bardzo ciepło, ale z każdą chwilą ciemniało od chmur aby w końcu rozpętała się burza z deszczem, który zmoczył wszystkich uczestników do suchej nitki. Mokrzy kadeci udali się do miejsca zakwaterowania. Okazało się jednak, że deszcz był niezbędny, gdyż od kilku dni panowały upały i susza co stawiało pod znakiem zapytania zaplanowane na kolejny dzień strzelanie. Popołudnie minęło na ćwiczeniach musztry. Po posiłku nastąpił instruktaż do czyszcenia obuwia wojskowego. Odzyskane na godzinę telefony pozwoliły na podzielenie się emocjami pierwszego dnia z rodzicami. Po wieczornej toalecie poddoficer dyżurny kompanii ogłosił capstrzyk.

"Kompania pobudka, pobudka wstać!" - znak, że wybiła godzina 6.00. Dziesięć minut i zbiórka na zaprawę poranną. Po rozruchu toaleta i przemarsz na śniadanie. Dziś wielki dzień bo w planie strzelanie z UKMa. Przejazd wozami ciężarowymi na strzelnicę i omówienie podpunktów. W programie było strzelanie nr 1 z beryla na celność i skupienie, strzelanie z UKM do celów ukazujących się, rzut granatem (tym razem ćwiczebnym, który posiada ładunek robiący spory huk), rozkładanie i składanie broni oraz jej czyszczenie. Po obiedzie młodzi rekruci pojechali do Międzyrzecza, gdzie w hali sportowej 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej zorganizowano dla nich zajęcia ze wspinaczki. Zabawa była przednia i żal było wracać na kolację.

Czwartek przebiegał pod znakiem taktyki, zielonej taktyki czyli działań w polu. Ćwiczono formacje patrolowe, zakładanie zasadzek, poruszanie się żołnierza na polu walki i wykonywanie stanowiska strzeleckiego do pozycji leżąc. Maski przeciwgazowe, ubrania chroniące przed skażeniami i saperki poszły w ruch przy dźwiękach wystrzałów z karabinu maszynowego, pistoletu sygnałowego i wybuchach min płomień. Bogatsi o nowe doświadczenia, zmęczeni, ale szczęśliwi wszyscy wrócili do koszar. Po obiedzie spacer na OSF (środek sprawności fizycznej) i nauka pokonywania toru sprawnościowego pod okiem instruktorów wf. W formie zabawowej wszyscy przebrnęli cały tor choć były chwile zawahania i zwątpienia kiedy trzeba było skoczyć na linę i z jej pomocą dostać się na kładkę, wspiąć na ściankę czy wejść do tzw. kreta czyli przejścia pozdziemnego. 

Piątkowe zajęcia obejmowały zagadnienia czarnej taktyki czyli taktyki w terenie zurbanizowanym. W tym celu po śniadaniu kadeci i instruktorzy udali się na COZ (Centralny Ośrodek Zurbanizowany) - jedyny taki w kraju. Zapoznano się ze sposobami poruszania się żołnierza w terenie zurbanizowanym, sposoby prowadzenia ubezpieczenia, metody postępowania z zakładnikami. Oddzielnym zadaniem było wejście do budynku zajętego przez przeciwnika i sposoby jego przeszukiwania i zabezpieczenia. Sporym wyzwaniem i sprawdzeniem własnych słabości było pokonanie toru psychologicznego. W całkowitej ciemności trzeba pokonać labirynt przy dźwiękach krzyków, jęków i innych nieprzyjemnych efektów. Po drodze znajdują się niespodzianki w postaci brodzików, zwisających przedmiotów czy manekina. Zerowa widoczność uruchamia wyobraźnię jednak wszyscy przebrnęli tor czym udowodnili brak klaustrofobii. Ostatnim zadaniem był szturm na budynek zajęty prze dwóch przeciwników, w których rolę wcielili się kapral zwany Grochem z saperem. Uzbrojeni w karabin maszynowy, miny i ładunki dymne bronili piętrowego budynku. Dowódc poddodziału wyznaczył członków poszczególnych grup i przystapiono do natarcia. Pod ostrzałem z karabinu maszynowego udało się dotrzeć do budynku. Drzwi okazały się zaminowane, podobnie klatka schodowa. Grup szturmowa sposobem pokonała przeszkody i zajęła budynek. Oprócz zdobycia nowych umiejętności wszyscy znakomicie się bawili. Popołudnie to kolejne zajęcia sportowe. Tym razem indywidualny bieg na orientację. Wśród dziewcząt najlepiej się spisała Natalia Toporska, w grupie chłopców zwyciężył "Mały" - Patryk Krześlak.

Sobotni poranek to kolejne zajęcia na PCO (plac ćwiczeń ogniowych). Tu odbyły się zajęcia z wykorzystaniem trenażera "Śnieżnik". Pięcioosobowe drużyny starały się sprostać wymaganiom sytuacji przedstawionych na ekranie. Do dyspozycji drużyny były kbkAK, PK, RPG i MK19. Druga grupa w tym czasie pokonywał wzgórze i zjeżdżała na tzw. tyrolce. Trzecia grupa próbowała sprostać normom rozkładania i składania broni. Pododdział w obie strony przemieścił się marszem ubezpieczonym wykorzystując umiejętności nabyte na poprzednich zajęciach. Pożegnano instruktorów i pojawiły się pierwsze łzy sygnalizujące nieuchronny koniec obozu. Popołudnie, dzięki uprzejmości pani kierownik klubu garnizonowego, upłynęło przy grach sportowych, kiełbskach pieczonych na ognisku i projekcji filmu "Wołyń". Był to również czas podsumowań i pożegnania z komendantem obozu z ramienia jednostki porucznikiem Radosławem Musinem, który wręczył uczestnikom pamiatkowe dyplomy i smycze 17 WBZ. 

Lubuskie Muzeum Wojskowe w Drzonowie było ostatnim celem uczestników obozu. Po rozliczeniu  pomieszczeń w niedzielny ranek cała grupa udała się autokarem do Drzonowa by zapoznać się z zasobami muzeum. Było zwiedzanie i przejażdżka transporterem BTR. 

Obóz został rozwiązany w tym samym miejscu gdzie nastąpiła pierwsza zbiórka - pod murami gubińskiej fary. Przed kadetami kolejne szkolenia jednodniowe, a w październiku obóz tym razem w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu.

 

{gallery}obozwedrzyn2017{/gallery}

 

2. Niepodległościowy Turniej Strzelecki o Puchar Starosty Krośnieńskiego

W scenerii złotej polskiej jesieni, przy słonecznej pogodzie uczestnicy 2. Niepodległościowego Turnieju Strzeleckiego o Puchar Starosty Krośnieńskiego uczcili 98. Rocznicę Odzyskania przez Polskę Niepodległości.

Zawody rozegrano 12 listopada 2016 r. na strzelnicy Wojskowego Koła Łowieckiego Lis w Bieżycach.

Imprezę uświetnili swoją obecnością między innymi Mirosław Glaz - Starosta Krośnieński, Grzegorz Świtalski - Wicestarosta Krośnieński, Jacek Czerepko - Członek Zarządu Powiatu, gen. dyw. rez. Wiesław Michnowicz - Prezes SSO GKS PIONIER

Organizatorami byli Powiat Krośnieński, Stowarzyszenie Strzelecko - Obronne Gubiński Klub Sportowy Pionier i Międzyszkolny Klub Sportowy Aquatic przy Zespole Szkół Ogólnokształcących w Gubinie. 

Zawody przygotowali:

Sędzia główny: Robert Olejnik

Sekretarz: Ryszard Suwała

Prowadzący strzelanie: Andrzej Kalinowski i Ziemowit Patek

Logistyka: Michał Papciak, Robert Przyworski, Roman Kaczmarek, Leszek Grzegorzak, Klaudia Romanowska, Kajetan Klimek.

Catering: Klub ISKRA - Krzysztof Kaszek (grochówka i ciepłe napoje)

Do rywalizacji przystąpiło ponad czterdziestu uczestników, a ponadto wielu wykonało tylko strzały treningowe bez udziału w konkursie. Organizatorzy przygotowali sześć stanowisk strzeleckich - po trzy z pistoletami bocznego i centralnego zapłonu.

Turniej przeprowadzono w konkurencji drużynowej i dwóch indywidualnych.

Zwycięzcami w poszczególnych konkurencjach zostali:

Klasyfikacja drużynowa:

1. Bilicz Team

- Kamila Bilicz

- Marcin Bilicz

- Adam Bilicz

2. Pionier

- Wiesław Michnowicz

- Roman Kaczmarek

- Michał Papciak

3. Kresowiak

- Zbigniew Gaczyński

- Grzegorz Hajkowicz

- Wojciech Białek

Klasyfikacja pistolet sportowy

1. Sylwia Biłeńki

2. Aleksandra Michalak

3. Klaudia Romanowska

Klasyfikacja pistolet centralnego zapłonu

1. Zbigniew Gaczyński

2. Roman Kaczmarek

3. Marcin Bilicz

Po dekoracji rozlosowano wśród wszystkich uczestników nagrody strzeleckie: aktywne ochronniki słuchu, kilka par okularów balistycznych i strzeleckie breloczki do kluczy. Prawo odebrania nagrody miały tylko osoby obecne na ceremonii dekoracji.

Następnie zawodnicy ustawili się do "rodzinnego" zdjęcia. Zawody podsumował Prezes SSO GKS Pionier gen. dyw. rez. Wiesław Michnowicz, który przestawił plany stowarzyszenia na przyszły rok i zaprosił do udziału w kolejnych imprezach organizowanych przez stowarzyszenie